Marek Kupś przyjechał do Poznania na ogłoszenie wyroku. Jednak sędzia Mariusz Sygrela miast ogłosić "być czy nie być" dla burmistrza, oświadczył, że sąd odwoławczy wznawia zakończone postępowanie, by przesłuchać jednego świadka. Nie chciał tego uczynić sąd pierwszej instancji. Marek Kupś powiedział, że chodziło o świadka wnioskowanego przez obronę - jedną z urzędniczek magistratu.
Poznański sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 7 listopada.
Marek Kupś został nieprawomocnie skazany za łapówkarską propozycję, czyli obietnicę stanowiska w jednej z miejskich spółek. Uprawomocnienie się tego wyroku oznaczałoby dla Trzcianki przedterminowe wybory.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?