Wybory: Wielka burza w Trzciance! Kto nie chce starosty z Czarnkowa?

Trzcianecka ulotka wywołała wielką burzę w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. "Zagrożenie ma źródło w Czarnkowie"- zatytułował swój apel Komitet społeczny dla dobra trzcianeckiej części powiatu.
- "Dotychczas z Trzcianki nie był starosty. Czarnków ogrywa Trzciankę i trzcianecka część powiatu jest zaniedbywana (...) Były i obecny starosta, obaj z Czarnkowa założyli dwa komitety wyborcze, aby podstępnie przechwycić mandaty w powiecie i wzmocnić znaczenie Czarnkowa kosztem Trzcianki, Krzyża, Drawska i Wielenia" - czytamy w ulotce.

Zdaniem autorów złą sytuację ma zmienić głosowanie na kandydatów PiS. - Zgłosiliśmy już sprawę na policję. PiS nie jest autorem tej ulotki. Odcinamy się od tego. Chcemy współpracować, a nie iść na wojnę z innymi komitetami - tłumaczy Witold Perski, trzcianecki radny i członek PiS.

Kampanie przedwyborcze w Trzciance od lat są bardzo gorące. Donosy do prokuratury i wyciąganie różnych brudów to w tym mieście norma. - Konflikt burmistrza z Radą Miejską to już przeszłość. Choć jest różnica zdań, relacje znacznie się poprawiły. Nie chciałbym, aby ta kampania to popsuła i żeby powróciły złe zwyczaje. Chcę merytorycznej dyskusji - apeluje Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.

Oburzenia nie kryją też władze powiatu. - Nie może być tak, że ktoś kogoś obraża i nie ma odwagi się pod tym podpisać nazwiskiem. Nie ma żadnego konfliktu między poszczególnymi ugrupowaniami. Konflikt zrodził się w głowach ludzi, którzy zieją nienawiścią - mówi Tadeusz Teterus, wicestarosta czarnkowsko-trzcianecki.
Ulotka jest jednym z pierwszych przejawów negatywnej kampania w Trzciance. Czy będą kolejne, czy rzeczywiście tegoroczna kampania okaże się wyjątkowo spokojna? To pokażą najbliższe dni.

O tajemniczej ulotce przeczytasz też w Noteckim Tygodniku Pilskim