Luksusowy apartamentowiec w miejscu dawnej warszawskiej fabryki. Dziś osiedle mieszkaniowe, kiedyś najbardziej filmowy adres na Pradze

Ulica Stefana Okrzei to jedno z najpopularniejszych miejsc znajdujących się na starej warszawskiej Pradze. Jej historia sięga XVIII wieku, kiedy to pełniła funkcję drogi narolnej, oddzielającej grunty Pragi od gruntów Skaryszewa. Pierwotnie, ze względu na nawierzchnię, nazywana była Brukowaną, a po 1815 roku - Brukową. Obecna nazwa obowiązuje od 1948 roku.

Z drogą biegnąca od ulicy Targowej do Wybrzeża Szczecińskiego, wiąże się wiele ciekawostek. Nie wszyscy wiedzą, że właśnie na ul. Okrzei, mieściły się liczne zakłady przemysłowe, w tym m.in. Warszawskie Towarzystwo Wyrobów Metalowych i Emaliowanych "Wulkan”. To właśnie tam pracował obecny patron ulicy. Również tam, w ostatnich latach XIX wieku, swoją działalność rozpoczęła manufaktura pończoszniczo-trykotowa Augusta Marschela, przebudowana po 1915 roku na młyn Fiszela Fuchsa.

Ulica Okrzei przykuła uwagę m.in. Henryka Stifelmana - jednego z najwybitniejszych architektów początku XX wieku. To właśnie według jego projektu, została tam wybudowana kamienica, na której parterze przed wojną mieściła się restauracja "U Abra-ma", należąca do Abrahama Kronenberga. Właściciel będąc nękanym przez nacjonalistycznych bojówkarzy, ostatecznie miał zmienić własne imię i nazwę lokalu na "U Adolfa", co zbiegło się z przejęciem władzy w Niemczech przez Hitlera.

Przywołując ciekawostki związane z ulicą Okrzei, nie sposób nie wymienić tej dotyczącej budynku mieszczącego się pod numerem 12, a konkretniej obiektu, który istniał pod tym adresem przed laty. Mowa o Fabryce Ślusarskiej Leona Ogórkiewicza i Józefa Zagórnego, wzniesionej w 1882 roku, na posesji między ówczesną ulicą Brukową i Krowią.

Tamtejsza firma wykonywała wyroby ślusarskie ze szczególnym naciskiem na okucia drzwi i okien. W 1910 roku zatrudniała już 140 osób, dysponując dodatkowo silnikiem gazowym o mocy 12 koni. Po 1912 roku fabryka została przejęta przez inż. Dobrowolskiego i Skirgajłło, którzy utrzymywali kontakty biznesowe z firmą Krzysztofa Bruna, umożliwiając szybki zbyt wykonywanych towarów.

W kolejnych latach zainwestowano w nowe urządzenia i maszyny, podnosząc jakość wykonywanych wyrobów. Lata 20. XX wieku stanowiły okres największego rozwoju firmy. W latach 30., po wielu finansowych perturbacjach fabryka została zrestrukturyzowana i przyjęła nazwę Zakładów Metalurgiczno-Mechanicznych SBS.

W drugiej dekadzie XXI wieku podjęto decyzję dotyczącą rozbiórki obiektu. Budynek nigdy nie został wpisany do rejestru zabytków, jednak w 2009 roku, stołeczny konserwator zabytków pozytywnie odniósł się do pomysłu zachowania części istniejących ścian. Rok później, ówczesna prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała pozwolenie na budowę nowego budynku z wykorzystaniem fragmentów istniejącej zabudowy fabrycznej.

6 lutego 2012 roku do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wpłynął wniosek inwestora - spółki Port Praski, o wydanie nakazu rozbiórki budynku. Jego relikty wkomponowane zostały w nowy obiekt mieszkalno-usługowy Apartamenty Krowia 6.

W miejscu, gdzie dziś znajduje się luksusowy apartamentowiec, niegdyś tętniło aktorskie życie. Tereny byłej fabryki często stawały się bowiem inspiracją dla wielu scenarzystów i reżyserów, zamieniając się w plan zdjęciowy.

Budynek przy ul. Okrzei 12, był najczęściej wykorzystywanym obiektem filmowym na Pradze. Pracowali tam tacy twórcy jak m.in. Patryk Vega czy Wojciech Smarzowski.

Wśród seriali, które powstawały pod wspomnianym adresem należy wymienić legendarne gangsterskie tytuły, jak "Pitbull" czy "Sfora".

Mówiąc o filmach realizowanych na słynnej praskiej ulicy, nie sposób nie wymienić "Róży" autorstwa wspomnianego Smarzowskiego. Nie wszyscy wiedzą, że w zrujnowanym gmachu dawnej Fabryki Ślusarskiej Ogórkiewicza i Zagórnego nakręcono sceny pacyfikacji Mokotowa w okresie Powstania Warszawskiego.