Schronisko dla zwierząt Miluszków zachęca do wolontariatu zapewniając, że każdy wolontariusz jest dla nich na wagę złota. Niekoniecznie jednak wynika to z nowego regulaminu obowiązującego w schronisku. Wprowadza on m.in. godziny dla wolontariuszy - w schronisku mogą przebywać jedynie w godzinach od 12.30 do 15.30. czyli wtedy kiedy są najczęściej w szkole, na uczelni czy w pracy. Nieprzypadkowo najwięcej wolontariuszy pojawiało się w Miluszkowie zawsze w godzinach popołudniowych.
Jeszcze większe obostrzenia miały się pojawić w regulaminie obowiązującym pomarańczowych wolontariuszy, tych najbardziej zaangażowanych i najbardziej doświadczonych (tego regulaminu nie ma na oficjalnej stronie schroniska). Nakładał on obowiązek stawiania się w schronisku przynajmniej dwa razy w tygodniu. Do tego "pomarańczowi" mieli zająć się wyłącznie problematycznymi psami, którymi w pierwszej kolejności powinien zająć się behawiorysta, którego najwyraźniej mają zastąpić. Tymczasem "pomarańczowi" oprócz psów z problemami opiekowali się także "staruszkami" i tymi psami, dla których schronisko zbyt długo jest już domem. Nie chcą rezygnować z pracy, którą wykonali z tymi zwierzętami. Warto wspomnieć, że dzięki ich pracy wiele z tych zwierzaków znalazło dom. Kolejny, tym razem biurokratyczny wymóg, to obowiązek składania raportów z pracy z psami. Czy w schronisku jest behawiorysta, któremu mieliby raportować?
Zastrzeżeń i uwag wolontariuszy dotyczących regulaminu nie potraktowano poważnie. Efekt jest taki, że od marca w pilskim schronisku nie ma pomarańczowych wolontariuszy; tych samych, którzy na stronie Miluszkowa są opisani jako grupa do zadań specjalnych. Dziś, w czwartek, 10 września, przerwali milczenie i wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie, które publikujemy w całości. Z prezes schroniska Alicją Dorsch, którą chcieliśmy poprosić o komentarz, nie udało nam się dziś skontakować. Nie odbierała telefonu.
Oświadczenie grupy "pomarańczowych" wolontariuszy przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt
Szanowni Państwo,
W związku pojawiającymi się w przestrzeni publicznej oraz w social mediach pytaniami na temat pomarańczowego wolontariatu działającego przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt Spółka z o. o. w Pile, postanowiliśmy po raz pierwszy publicznie przedstawić nasze oficjalne oświadczenie w przedmiotowej sprawie.
Zapewne niektórzy z Państwa zauważyli, że nasza strona zmieniła nazwę z „Wolontariat przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt” na „Stowarzyszenie Pieski Instytut Pomocy”. Jest to związane z faktem, iż od 12 marca 2020 r. NIE MA NAS w Pilskim Schronisku dla Zwierząt.
Nas, czyli kogo?
Jesteśmy/byliśmy? grupą tzw. „pomarańczowych” wolontariuszy. Schronisko pisało o nas tak: „Wolontariusze z sekcji pomarańczowej to niewielka, 10 osobowa grupa wolo do tzw. zadań specjalnych. Są to ludzie dobrze przygotowani do pracy z trudnymi psami, często po wielu szkoleniach, z dużą wiedzą z zakresu psiego behawioru. Pracują nad naszymi „trudnymi przypadkami”, zajmują się więc psami lękowymi, nadpobudliwymi czy takimi, które mają różnego rodzaju problemy zdrowotne”.
Dlaczego nas nie ma w schronisku?
Powodów, poza oczywistym, tj. pandemią covid-19, jest kilka. Jednakże główną przyczyną naszej nieobecności jest przedstawiony przez Panią Prezes Pilskiego Schroniska dla Zwierząt Spółka z o. o., nowy regulamin dla wolontariuszy grupy "pomarańczowej". Niestety część zapisów regulaminu wzbudziła w nas ogromne zaniepokojenie, przez co nie mogliśmy go zaakceptować. Wg naszej opinii zapisy nowego regulaminu, m.in.:
- nakładają na wolontariuszy obowiązki, które są nie do spełnienia, mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie zwierząt oraz narażać na niebezpieczeństwo samego wolontariusza
- nie sprzyjają zwiększeniu efektywności i jakości procesu adopcyjnego
- w istotny sposób ograniczają rolę wolontariuszy w schronisku, która wydawałoby się jest bardzo ważnym elementem sprawnego funkcjonowania każdego schroniska
- stanowią zaprzeczenie idei wolontariatu, w ścisłym jego słowa znaczeniu
- są przysłowiowym kagańcem dla wolontariuszy i ograniczają możliwości niesienia pomocy do minimum.
Nasze szczegółowe uwagi do regulaminu wraz z ich uzasadnieniem zostały, w formie pisemnej, przedstawione Pani Prezes. Niestety nie zostały uwzględnione. A dodatkowe wyjaśnienia Pani Prezes wskazywały, że dopuszcza ona pewne sytuacje czy też zachowania wykraczające poza literalne zapisy nowego regulaminu. Jako wolontariusze grupy "pomarańczowej" stoimy na stanowisku: jeśli nasza praca ma być ściśle sformalizowana poprzez określone w regulaminie zasady (z czym się zgadzamy), to muszą one być bardzo precyzyjnie zapisane. Nie dopuszczamy możliwości ich naruszania, "naginania", czy wręcz omijania. To narażałoby nas wolontariuszy, w przypadku sytuacji kryzysowych, na postawienie zarzutów, że nie stosujemy się do Regulaminu, do stosowania którego zobowiązujemy się własnoręcznym podpisem.
W związku z zaistniałą sytuacją, zwróciłyśmy się dwukrotnie w maju i czerwcu br., z pismami do Pana Piotra Głowskiego Prezydenta Miasta Piły, z prośbą o włączenie się w roli mediatora, do rozmów pomiędzy Zarządem Pilskiego Schroniska dla Zwierząt w Pile Spółka z o. o. a wolontariuszami grupy "pomarańczowej", celem wypracowania zasad jak najlepszej współpracy pomiędzy stronami na rzecz naszego schroniska, a przede wszystkim dla dobra bezdomnych zwierząt. Pan Prezydent jednoznacznie, dwukrotnie, nam odmówił.
Pod koniec czerwca br. w trakcie spotkania naszych przedstawicieli z Panem Tomaszem Wojciechowskim Prezesem Spółki "Gwda" w Pile (Spółka "Gwda" jest głównym udziałowcem Pilskiego Schroniska dla Zwierząt Spółka z o. o. w Pile, a Pan Prezes jest członkiem Rady Nadzorczej Pilskiego Schroniska) przyjęłyśmy Jego propozycję wystąpienia w roli mediatora pomiędzy Zarządem Schroniska a wolontariuszami. Pomimo naszej świadomości, iż Pan Prezes jest bezpośrednio, poprzez pełnione funkcje, związany ze schroniskiem, wierzyłyśmy, że tym razem uda się dojść do porozumienia i wypracowania/uzgodnienia zapisów nowego regulaminu.
Po ponad dwóch miesiącach oczekiwania przez nas na nową propozycję/modyfikację regulaminu, nasza wiara w pozytywne rozstrzygnięcie wygasła całkowicie. A wypowiedź Pana Prezesa po konferencji prasowej zorganizowanej przez Pilskie Schronisko dla Zwierząt w Pile w dniu 27 sierpnia br., udzielona dziennikarzowi po zadanym pytaniu : czy istnieje spór pomiędzy schroniskiem a wolontariuszami i czego on dotyczy, tylko utwierdziła nas w naszym przekonaniu (padły m.in. takie słowa : "...szczerze powiem, nie bardzo wiem o co chodzi..." czy też "...konflikt jest wokół niczego...").Tym samym uznałyśmy mediacje za zakończone.
Oprócz bezpośredniej pomocy przy zwierzętach, aktywnego poszukiwania domów adopcyjnych (z niemałymi sukcesami w tym obszarze, znaczna liczba psów znalazła odpowiednie domy), od momentu "nowego" otwarcia schroniska czyli od stycznia 2019 r., wnieśliśmy niebagatelnie wysoką pomoc finansową:
- udało nam się zakupić materiały i wykonać wiatrołapy do wszystkich psich bud w schronisku (wartość ca 5,0 tys. zł)
- dzięki naszej aktywności pozyskałyśmy darowiznę rzeczową w postaci 3 olbrzymich parasoli ogrodowych (wartość ca 10,0 tys. zł); dodatkowo pozyskaliśmy kurtyny wodne do wszystkich kojców (wartość ca 3,0 tys. zł). Darowizny te bardzo pomagały zarówno psiakom jak i ich opiekunom przetrwać upalne dni zeszłorocznego lata
- w wyniku różnego rodzaju zbiórek, za naszym pośrednictwem trafiły do schroniska niezliczone ilości zabawek, mat chłodzących, legowisk, koców, smyczy czy specjalistycznej, weterynaryjnej karmy (wartość ca 14,0 tys. zł)
- dzięki inicjowanym przez nas zbiórkom pieniężnym, schronisko mogło pozwolić sobie na posyłanie psiaków na bardzo drogie badania typu tomograf czy rezonans magnetyczny (wartość ca 13,0 tys. zł); często same osobiście, własnym transportem, zakupując paliwo wiozłyśmy psy na badania m.in. do kliniki we Wrocławiu
- wczesną jesienią 2019 r. rozpoczęliśmy akcję modernizacji psich bud. Dzięki naszym staraniom udało nam się pozyskać spore nakłady finansowe, a także materiały w postaci desek, płyt OSB oraz styropianu (wartość ca 20,0 tys. zł). Na dzień dzisiejszy do rozdysponowania w tym obszarze pozostaje ca 4,0 tys. zł. Właśnie jesteśmy w trakcie realizacji zamówienia na materiały do modernizacji kolejnych bud
- w okresie zimowym wolontariusze zaopatrzyli schronisko w olbrzymie ilości wspaniałej, suchej, pachnącej słomy (ca 3,0 tys. zł).
Grupa „pomarańczowych” wolontariuszy: Beata Januszewska, Sabina Jakiel – Mainieri, Jolanta Berlińska, Katarzyna Gierek – Warta, Aleksandra Jasiuwian, Joanna Kowalska, Daria Lubońska, Ewa Mucke, Sława Rumińska, Małgorzata Stelter-Szymańska, Małgorzata Chwiesiukowicz
Niniejsze oświadczenie zostało podpisane przez wszystkie wolontariuszki, które od samego początku były zaangażowane w procesie opiniowania nowego regulaminu jak również brały udział w mediacjach.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?