Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarnków - Pasażer skazany za spowodowanie wypadku

Agnieszka Świderska
Dziesięć miesięcy w zawieszeniu na trzy lata i dwuletni zakaz kierowania pojazdami - taki wyrok na piątej, kończącej proces rozprawie, w sądzie w Czarnkowie usłyszał 31-letni Marcin P., sprawca kwietniowego wypadku na drodze Czarnków - Piła, kilka kilometrów za Sarbią.

Ten wyrok nie różniłby się niczym od innych, które zapadają w podobnych sprawach, gdyby nie fakt, że 31-letni mieszkaniec Czarnkowa nie siedział za kierownicą vw golfa, a był jedynie jego pasażerem. Jak z pasażera stać się sprawcą?

- W samochodzie wybuchła sprzeczka, którą sprowokował Marcin P. - tłumaczy Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance. - W trakcie tej sprzeczki Marcin P. szarpnął kierownicą, co spowodowało utratę przez kierującą panowania nad samochodem, który zjechał na lewy pas i uderzył w przydrożne drzewo.

Cała trójka, gdyż w samochodzie była jeszcze jedna pasażerka, 30-letnia kobieta została przewieziona na obserwację do szpitala. Dla 30-latki pobyt w szpitalu okazał się nieco dłuższy - odniosła obrażenia zakwalifikowane powyżej 7 dni, co z kolei spowodowało, że Marcin P. usłyszał zarzuty za spowodowanie wypadku.

Z pewnością nie pomogło mu to, że gdy szarpnął kierownicą, miał we krwi 1,9 promila alkoholu. Wprawdzie nie ma zakazu bycia pijanym pasażerem, ale jest zakaz naruszania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, który obowiązuje wszystkich bez wyjątku.

- Marcin P. został skazany za umyślne naruszenie tych zasad - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Sam wypadek spowodował jednak nieumyślnie. Jest to bowiem kategoria przestępstw nieumyślnych.
Zabranie prawa jazdy na dwa lata to dodatkowa kara dla 31-latka, który musi zapłacić jeszcze 500 złotych nawiązki na konto jednego ze stowarzyszeń działającego na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach.

- Przyznaję, że takie wyroki to rzadkość, gdyż w sprawach o wypadki na ławę oskarżonych trafiają najczęściej kierowcy - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec. - Pamiętam jednak sprawę, w której oskarżonym był mężczyzna, który wtargnął pod tramwaj. Wprawdzie to on najbardziej ucierpiał w tym zdarzeniu, to jednak wina leżała po jego stronie.

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Kiedy się uprawomocni, Marcin P. może spodziewać się pozwu od poszkodowanej w wypadku 30-latki.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto