– To była śmierć na własne życzenie – mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance.
Tamtej środy, 16 czerwca, pili od samego rana. Kiedy skończył się alkohol, pojechali z Siedliska do Trzcianki. Kamery na stacji benzynowej uchwyciły ich, jak siedzą w samochodzie i rozpijają butelkę wódki. W Trzciance odwiedzili znajomego. Była okazja do wypicia piwa. Tyle że piwo to było dla nich stanowczo za mało. W sklepie kupili trzy półlitrówki wódki. Jedną z nich wypili w drodze do Siedliska. Tam kupili 0,7 wódki i pojechali w kierunku Wielenia.
W Kocieniu Wielkim doszło do tragedii. Sławomir J. wszedł w zakręt ze zbyt dużą prędkością, żeby zapanować nad samochodem, który rozbił się na murze stojącego przy drodze budynku. Dwóch pasażerów mercedesa zginęło na miejscu. Kierowcy udało się przeżyć.
– Bezmyślność sprawcy przekroczyła wszelkie granice – mówi prokurator Gorczyński. – To cud, że ofiar nie było więcej.
Sławomir J. odpowie za umyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku i jazdę po pijanemu. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator będzie się domagał wysokiej i bezwzględnej kary więzienia oraz odebrania na zawsze prawa jazdy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Trzciance.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?