MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miał zabić kolegę siekierą, gdy ten spał. Przed sądem w Kaliszu ruszył proces 54-latka

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Miał zabić kolegę siekierą, gdy ten spał. Przed sądem w Kaliszu ruszył proces 54-latka
Miał zabić kolegę siekierą, gdy ten spał. Przed sądem w Kaliszu ruszył proces 54-latka Bartłomiej Hypki
We wtorek, 9 stycznia przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces ws. 54-letniego mężczyzny, który miał zadać śmiertelne ciosy siekierą 64-letniemu koledze. Do tragicznego zdarzenia doszło w marcu ubiegłego roku przy ulicy Chopina w Kaliszu.

Miał zadać ciosy śpiącemu

Na podstawie poczynionych ustaleń, prokurator zarzucił, że w dniu 25 marca w jednym z mieszkań przy ulicy Chopina, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, 54-letni mężczyzna zadał śpiącemu pokrzywdzonemu co najmniej dwa uderzenia siekiera, w wyniku którego mężczyzna doznał obrażeń ciała, które doprowadziły do jego śmierci.

- Na dotychczasowym etapie zgromadzono obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutu zabójstwa, tym niemniej na dalszym etapie zachodzi konieczność przeprowadzenia badań sądowo-psychiatrycznych podejrzanego celem zweryfikowania motywów jak i sposobu działania mężczyzny, któremu zarzut zabójstwa został przedstawiony - podkreślał wtedy prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Zatrzymany 54-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Sąd zdecydował, że trafi on do aresztu na 3 miesiące.

Ruszył proces

We wtorek, 9 stycznia przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces.

- Działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia zadał śpiącemu Jerzemu Z., co najmniej dwa uderzenia siekierą o długości ostrza około 11,5 cm w okolicę lewej strony głowy, powodując u niego obrażenia ciała w postaci ran głowy i uraz czaszkowo-mózgowy, które to obrażenia doprowadziły do śmierci pokrzywdzonego - powiedział prokurator Rafał Rybarczyk.

54-latek przyznał się zarzucanych mu czynów. Tłumaczył, że mężczyzna kradł mu jedzenie i sprzedał jego laptopa, w którym miał ważne dla niego dane. Teraz żałuje tego co zrobił i przepraszał jego rodzinę.

- Prokurator w akcie oskarżenia pisze, że uderzyłem ostrą częścią siekiery. Natomiast to był obuch. To nie było ostrze, tylko ta druga strona - tłumaczył przed sądem oskarżony.

Oskarżony sam zadzwonił na policję. W momencie zatrzymania był pijany. Od kilku lat leczy się psychiatrycznie. We wtorek przed sądem tłumaczył również, że po tym czynie miał amnezję.

54-latkowi grozi dożywocie.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto