Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Egzamin na prawo jazdy zdaje tylko 30 procent kursantów. Czyja to wina?

Dorota Bonzel
Pilska policja w jeden dzień sprawdziła 113 „elek”. Główny grzech to przewożenie pasażerów
Pilska policja w jeden dzień sprawdziła 113 „elek”. Główny grzech to przewożenie pasażerów Fot. Archiwum
W Pile zaledwie 30 procent kursantów zdaje za pierwszym razem egzamin na prawo jazdy. Czy to przez stres, a może wina leży w szkołach jazdy? Tym ostatnim przyglądała się pilska policja oraz pracownicy wydziału komunikacji starostwa.

Patrole rozstawiono punktualnie o godzinie 8 w czterech punktach Piły. Skontrolowano 113 samochodów nauki jazdy. Szczególną uwagę zwracano na niezbędne wyposażenie: dodatkowy pedał gazu, lusterka, apteczkę oraz układ hamulcowy. Pracownicy wydziału komunikacji kontrolowali uprawnienia instruktorów oraz karty prowadzenia zajęć praktycznych. Tych ostatnich w niektórych szkołach brakowało. Do większych uchybień natomiast należało przewożenie w „elce” zbyt dużej liczby osób.

Czy dzięki takim kontrolom szkoły będą uczyły lepiej? Zbigniew Przeworek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Pile rozwiewa złudzenia.
– Wydaje mi się, że kontrole byłyby bardziej skuteczne, gdyby przeprowadzane były ciągle, a nie od święta – mówi.

Problem niskiej zdawalności zdaje się leżeć jednak w innym miejscu. Bo na to, że kursant zostanie źle wyszkolony, nie ma raczej wpływu wyposażenie pojazdu w apteczkę. Może natomiast mieć znaczenie, jakim doświadczeniem dysponuje instruktor i czy potrafi dobrze przekazać wiedzę.

Tymczasem okazuje się, że wystarczy posiadać prawo jazdy zaledwie przez 3 lata i już można zrobić kurs i zdać egzamin na instruktora nauki jazdy.
– Nie nam to oceniać. Tak wymyślił to ustawodawca, więc wiek instruktorów nas nie interesował – mówi Tomasz Wojciechowski, rzecznik pilskiej komendy policji.
Trzyletnia praktyka za kółkiem oznacza, że uczyć jeździć może już nawet 21-letnia osoba! A przecież większość firm ubezpieczeniowych za „dojrzałych” i pewnych kierowców uważa dopiero osoby, które skończyły 25 lat. Młodsi muszą zapłacić nawet więcej za OC.

Czy zatem przepisy nie są zbyt łagodne? Tu zdania są podzielone. Zbigniew Przeworek z pilskiego WORD-u stoi na stanowisku, że trzy lata za kierownicą to jednak za mało, by uczyć innych, przy czym dodaje, że nie można jednoznacznie powiedzieć, że uczniowie młodych instruktorów częściej nie zdają egzaminu.
– Wydaje się, że starszy instruktor jest spokojniejszy, lepiej uczy, ale przecież niejednokrotnie wśród młodych pojawiają się talenty. Zresztą, skoro specjaliści ocenili, że posiadanie prawa jazdy przez trzy lata wystarczy, by zrobić kurs instruktora, to chyba wiedzieli, co robią – konkluduje.

Z kolei policja tłumaczy, że nie można generalizować: jak młody, to jeździ jak wariat, a tylko dojrzały wiekiem porusza się zgodnie z przepisami.
– Są ludzie, którzy mają prawo jazdy od roku i jeżdżą dobrze, a są też tacy, którzy uprawnienia mają od 30 lat, a wciąż za kierownicą wypadają kiepsko – dodaje Tomasz Wojciechowski.

W podobnym tonie wypowiada się Leszek Matuszczak, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego. Jego zdaniem przez trzy lata nie zdobywa się zbyt dużego doświadczenia za kierownicą. Jeśli dodać do tego niestabilność emocjonalną młodych, to wychodzi, że instruktorami powinni być najwcześniej ludzie w okolicach trzydziestki.

Ireneusz Tausz prowadzi w Pile ośrodek szkolenia kierowców od wielu lat. Gdyby miał do wyboru: zatrudnić instruktora młodego lub dojrzałego, nie zwracałby na to uwagi. Dla niego ważne jest, ile dana osoba przejechała w życiu kilometrów.

– Znam instruktorów, którzy prawie w ogóle nie prowadzili samochodu. Wiek nie ma aż tak dużego znaczenia – mówi. Kiedy robiłem kurs, w grupie był czterdziestolatek, który nie miał pojęcia o jeździe – dodaje.

Z kolei Władysław Cieśliński, też właściciel szkoły jazdy, wybrałby osobę starszą.
– Wprawdzie nie robiłem sondażu wśród kursantów i nie pytałem z kim woleliby się uczyć, to jednak wydaje mi się, że starsza osoba ma większe doświadczenie i jest bardziej pewna – mówi.

Młodych instruktorów przybywa. Dla wielu osób to pomysł na pracę. Szkoły jazdy wyrastają jak grzyby po deszczu, ale czy chłoną każą ilość nauczycieli? Miejmy nadzieję, że naturalna selekcja sprawi, że w zawodzie pozostaną tylko najlepsi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto