Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Kierowcy TIR-ów łamią rogatki jak zapałki

Agnieszka Świderska
„Zatrzymaj się i żyj” –  wczoraj na przejeździe w Starej Łubiance kolejarze i policjanci przypominali o tym kierowcom
„Zatrzymaj się i żyj” – wczoraj na przejeździe w Starej Łubiance kolejarze i policjanci przypominali o tym kierowcom Fot. Agnieszka Świderska
W Polsce w 2009 roku na przejazdach kolejowych doszło do 259 wypadków, w których zginęło 51 osób, a 68 zostało rannych. W tym roku w ciągu pięciu miesięcy doszło już do 83 wypadków. Byli kolejni zabici i ranni. A mogli się zatrzymać. I żyć. O tym właśnie przypominali wczoraj kierowcom pracownicy PKP PLK na przejeździe kolejowym na krajowej „dziesiątce” w Starej Łubiance. Dlaczego właśnie tam?

– Bo nie ma praktycznie miesiąca, a czasami nawet tygodnia, żeby nie trzeba było wymieniać tam rogatek – mówi Krzysztof Hinc, naczelnik Sekcji Eksploatacji w Pile PKP PLK Zakład Linii Kolejowych w Szczecinie.

– Dla TIR-ów takie rogatki to jak zapałka; łamią je i jadą dalej – mówi Agnieszka Janucik, dróżniczka ze Starej Łubianki.
Jeszcze raz udało im się przejechać tuż przed pociągiem. Może następnym razem zatrzyma ich jednak 116-tonowa lokomotywa. Tak jak kierowcę ciężarówki, który w poniedziałek staranował rogatki na przejeździe przy ulicy Walki Młodych.

– To złudzenie, że mają jakiekolwiek szanse w zderzeniu z pociągiem – mówi naczelnik Krzysztof Hinc.
Taranując opuszczone rogatki nie myślą o tym, że może ktoś będzie musiał patrzeć na to, jak umierają: dróżniczka, która na pewno wybiegnie z budki, maszynista, który będzie próbował hamować, a i tak zatrzyma pociąg dopiero po kilkuset metrach.

– Widziałem już niejedną śmierć na przejeździe – mówi Hinc. – Najgorzej mają jednak maszyniści. To nic, że to nie oni byli sprawcami tej tragedii, ale to oni będą o niej pamiętać.

Wczoraj na widok policjantów, sokistów i kolejarzy zwalniał przed przejazdem praktycznie każdy samochód. Tylko jedna ciężarówka przemknęła z prędkością grubo ponad 100 km/h.

– To zabija głupota – twierdzi Władysław Smykowski z Piły, kierowca z ponad 40-letnim stażem. – Kierowca kierowcy jest nierówny, a każdy przejazd jest bezpieczny, jeśli się przed nim zwolni albo zatrzyma.

W ciągu trwającej dwie godziny akcji kolejarze rozdali niejedną ulotkę, breloczek, balonik, lizak, długopis czy inny gadżet. Może kierowcy będą pamiętać?
– Wystarczy obejrzeć kilka filmików w internecie, by odechciało się przejeżdżać tuż przed pociągiem – mówił jeden z kierowców, który podróżował z żoną i dwójką dzieci. – Wystarczy chwila i nie ma czterech osób.

Kilka lat temu w Jastrowiu w zderzeniu z pociągiem kierowca innego samochodu stracił matkę, żonę i nienarodzone jeszcze dziecko; kobieta była w szóstym miesiącu ciąży. W najtragiczniejszym wypadku, do jakiego doszło w 2001 roku w Pile-Leszkowie, zginęły trzy osoby, w tym dwumiesięczne dziecko. Nikt nie wie, dlaczego kierowca wjechał na tory. Ci, którzy przeżyli takie wypadki, odpowiadają, że... nie wiedzą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto