Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła likwiduje izbę wytrzeźwień. Ani policja, ani SOR nie zastąpią Polnej

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Z końcem roku izba wytrzeźwień,  a z końcem marca Ośrodek Profiaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przestają istnieć. 1500 przypadków rocznie tylko z Piły będzie teraz problemem policji i SOR-u
Z końcem roku izba wytrzeźwień, a z końcem marca Ośrodek Profiaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przestają istnieć. 1500 przypadków rocznie tylko z Piły będzie teraz problemem policji i SOR-u Fot. Agnieszka Świderska
- To, że przepisy pozwalają na umieszczanie osób nietrzeźwych na PdOZ nie oznacza, że jesteśmy do tego przygotowani. Nie dostaniemy też więcej etatów tylko dlatego, że w Pile zlikwidowano izbę wytrzeźwień - mówi insp. Sebastian Cichocki, szef pilskiej policji. Czy 1 stycznia po likwidacji izby wytrzeźwień miasto nie obudzi się na kacu?

"Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień, zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu".

To z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Tej samej, która mówi o organizacji izby wytrzeźwień w miastach powyżej 50 tysięcy przez organy samorządu terytorialnego. I tej samej, która tego obowiązku na żaden z samorządów nie nakłada. Dlatego pilscy radni w ponad 70-tysięcznym mieście mogli zlikwidować izbę wytrzeźwień. Oznacza to także likwidację całego Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, który od 1999 roku funkcjonował przy Polnej. Obok działu opieki nad osobami nietrzeźwymi mieścił się tam dział profilaktyki i wczesnej terapii, który zajmował się m.in. prowadzeniem psychoterapii, udzielaniem pomocy psychologicznej i pedagogicznej, poradami i konsultacjami. Prowadził także świetlice socjoterapeutyczne na terenie miasta.

Kto przejmie jego zadania? Nieoficjalnie, bo żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, wymienia się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Czy MOPS przejmie również pracowników OPiRPA? Na Polnej pracuje 18 osób. Czy znajdzie się również praca dla personelu z izby wytrzeźwień, który zajmuje się przyjęciem i pilnowaniem nietrzeźwych? To właśnie ci pracownicy izby wytrzeźwień są najbardziej narażeni na ataki ze strony pobudzonych, wulgarnych i agresywnych “klientów”. Po 1 stycznia na pierwszej linii frontu znajdą się policjanci oraz ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Także pacjenci.

Pracownicy izby wytrzeźwień są narażeni na ataki ze strony pobudzonych, wulgarnych i agresywnych “klientów”. Po 1 stycznia na pierwszej linii frontu znajdą się policjanci oraz ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze SOR. Także pacjenci

O ile ci pierwsi mogą jeszcze użyć pałki czy kajdanek, to zaatakowany lekarz czy pielęgniarka może najwyżej wezwać policję.

Osobna kwestia to bezpieczeństwo samych nietrzeźwych. Teraz przeprowadzenie badania lekarskiego to wymóg przyjęcia pacjenta na izbę wytrzeźwień. Tyle że lekarz jest na miejscu, a na SOR jeździ się tylko wtedy, gdy pacjentowi dolega coś więcej niż tylko promile. Tymczasem na SOR pijani mają pierwszeństwo. Zgodnie z rozporządzeniem ministra MSWA “badanie lekarskie osoby zatrzymanej przeprowadza się niezwłocznie, w miarę możliwości przed innymi oczekującymi osobami”.

Po 1 stycznia na SOR będzie trafiał każdy przypadek, gdyż policjanci przed doprowadzeniem osoby do wytrzeźwienia w PdOZ będą chcieli mieć zaświadczenie o braku przeciwskazań do umieszczenia go na “dołku”. Na PdOZ nie ma lekarza, a dyżurujący tam policjanci nie mają wiedzy medycznej. To dlatego rocznie w policyjnych izbach zatrzymań wśród nietrzeźwych notuje się kilkanaście zgonów.

Na PdOZ nie ma lekarza, a dyżurujący tam policjanci nie mają wiedzy medycznej. To dlatego rocznie w policyjnych izbach zatrzymań wśród nietrzeźwych notuje się kilkanaście zgonów

- Może się zdarzyć, że jedna osoba będzie kilka razy trafiać na SOR - mówi Ewa Hołubiec, dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Pile. - Za pierwszym razem na SOR mogą stwierdzić, że nie na potrzeby hospitalizacji i można ją umieścić w policyjnej izbie zatrzymań. Tymczasem w przypadku osoby z zaawansowaną chorobą alkoholową takie objawy mogą wystąpić później i wtedy trzeba będzie wezwać do niej karetkę.

- Nie zostawimy w domu nietrzeźwego sprawcy przemocy, ani kogoś, kto leży na 15-stopniowym mrozie. To, że przepisy pozwalają na umieszczanie osób nietrzeźwych w PDOZ nie oznacza jeszcze, że jesteśmy do tego przygotowani - potwierdza to insp. Sebastian Cichocki, komendant powiatowy policji w Pile. - Nie mamy możliwości diagnozowania i monitorowania stanu zdrowia osób nietrzeźwych, co oznacza, że gdy coś zacznie się dziać z taką osobą będziemy wzywać karetkę, która w tym czasie nie przyjedzie do innego pacjenta.

W komendzie przy Bydgoskiej znajduje się 7 cel dwu- i trzyosobowych. Przepisy są jednak bardzo restrykcyjne: mężczyźni, kobiety i nieletni muszą być umieszczeni osobno. W jednej celi nie można także umieścić osoby trzeźwej i pijanej.

Przepisy są jednak bardzo restrykcyjne: mężczyźni, kobiety i nieletni muszą być umieszczeni osobno. W jednej celi nie można także umieścić osoby trzeźwej i pijanej

Wystarczą cztery osoby zatrzymane do sprawy narkotykowej, dwie do oszustwa (podejrzani muszą być izolowani, czyli w osobnych celach) i jeden nieletni by był komplet w celach. Co wtedy?

- W najgorszym scenariuszu będziemy musieli jechać z nietrzeźwą osobą aż do Poznania - mówi Sebastian Cichocki. - To wydłuży nie tylko czas intwerwencji z taką osobą, ale także obsługę kolejnych. Ktoś będzie musiał czekać. Nie dostaniemy więcej etatów tylko dlatego, że w Pile zlikwidowano izbę wytrzeźwień.

“Klienci” izby wytrzeźwień mogą liczyć na Polnej na prysznic, czyste ubranie, a nawet na szczoteczkę do zębów. Policja nie może im tego zapewnić. Także szpital, który nie ma obowiązku trzymać ich aż wytrzeźwieją. O ile w izbie za swój pobyt musieli zapłacić - płaciła przynajmniej część, to zarówno SOR, jak i policja będą się nimi zajmowali za darmo.

Miasto swoją decyzję o likwidacji izby wytrzeźwień tłumaczy koniecznymi oszczędnościami, do których zmusiła je polityka rządu wobec samorządów. Skoro nie ma obowiązku prowadzić izby wytrzeźwień i może zaoszczędzić na tym ponad pół miliona, to wybrało takie właśnie rozwiązanie. Czy faktycznie miastu się to opłaci? Rachunki wystawią nietrzeźwi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto