– Zimą to był prawdziwy horror – wspomina Mirosław Michalski, wiceprezes klubu. – Z tego zimna wszyscy się rozchorowaliśmy. Straciliśmy też sprzęt: faks i ksero nadają się tylko do remontu.
Wygląda na to, że była to ostatnia zima, którą działacze musieli „przegarażować”. Miasto zaproponowało im bowiem przeprowadzkę w cieplejsze miejsce: trzy pokoje w budynku byłej Federacji Sportu przy ulicy Kossaka, które przez trzy miesiące będą użytkować za darmo. Klucze zostały już przekazane.
– Nie ma co ukrywać, że nie jest to szczyt naszych marzeń – tłumaczy Mirosław Michalski. – Budynek jest w opłakanym stanie i nie bez powodu szykowano się do jego rozbiórki. Okna wychodzą wprawdzie na stadion, ale lepiej się do nich nie zbliżać, gdyż łatwo wypaść razem z oknem. Nie mamy jednak wyjścia, a przy Kossaka będzie nam z pewnością cieplej niż w garażu. Nie rozwiązuje to jednak sytuacji lokalowej klubu.
Dyrektor MOSiR-u Krzysztof Kijak nie ukrywa, że faktycznie budynek w pierwotnych planach był przeznaczony do rozbiórki. Tyle że miasto zmieniło wobec niego plany.
– Jego stan techniczny jest na tyle dobry, że warto zainwestować w remont – mówi Krzysztof Kijak. – Pieniądze na remont chcemy zdobyć między innymi z wynajmu pozostałych pustych pomieszczeń.
Czy znalezienie siedziby dla żużlowców oznacza zakopanie wojennego toporu między klubem a miastem? Jednym z punktów zapalnych był właśnie garaż. Kolejnym są jednak pieniądze.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?