Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Pedofil wrócił do kraju w kajdankach

Agnieszka Świderska
Prokuratura nie uwierzyła w niewinność 33-letniego pilanina; trafił do aresztu
Prokuratura nie uwierzyła w niewinność 33-letniego pilanina; trafił do aresztu fot. MARCIN OBARA / POLSKAPRESSE
Amsterdam, miasto powszechnie kojarzone z dzielnicą czerwonych latarni i miękkimi narkotykami. To właśnie tam ukrył się przed wymiarem sprawiedliwości 33-letni pilanin poszukiwany za wykorzystywanie seksualne ośmiorga dzieci.

Śledztwo przeciwko niemu pilska prokuratura prowadziła od sierpnia 2008 roku. Tyle że musiała je zawiesić z powodu braku podejrzanego, który nagle zniknął z miasta. Kiedy nie udało się go znaleźć za pomocą listu gończego, a prokuratura wiedziała już niemal na pewno, że przebywa w Holandii, wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania. I to właśnie na podstawie ENA pod koniec roku pilanin został zatrzymany.

Najpierw zapoznał się z warunkami holenderskich aresztów. Dopiero w lutym przewieziono go do Polski, by osobiście usłyszał osiem zarzutów, które przygotowała dla niego pilska prokuratura.

– Postawiliśmy mu zarzut molestowania seksualnego ośmiorga dzieci, o wykonywanie im pornograficznych fotografii oraz nakłanianie do oglądania pornograficznych filmów – mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.

Za to wszystko „przyjacielowi dzieci” grozi do 12 lat więzienia. 33-latek zabierał bowiem dzieci na organizowane przez siebie wycieczki. Tyle że, zdaniem prokuratury, miał w tym określony cel, niekoniecznie charytatywny. Mając dzieci pod swoją opieką, także na noc, mógł im na przykład pomagać przy kąpieli. Na sposób, w jaki to robił, jest jednak w kodeksie karnym specjalny paragraf.

33-latek nie czuje się winny. Złożył nawet zażalenie na niesłuszne – jego zdaniem – aresztowanie. Tyle że jednoznacznie obciążają go zeznania jego byłych podopiecznych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto