Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Platforma pokazała żółty kartonik

Agnieszka Świderska
Przed głosowaniem prezydent Zbigniew Kosmatka zachowywał typowy stoicki spokój
Przed głosowaniem prezydent Zbigniew Kosmatka zachowywał typowy stoicki spokój fot. Agnieszka Świderska
Chociaż prezydent Zbigniew Kosmatka przed wczorajszym głosowaniem o udzielenie mu absolutorium był spokojny, to jednak jego wynik, który nazwał „salomonowym” był dla niego zaskoczeniem. To, że najbardziej prawicowa część rady wstrzymała się od głosu, zaskoczyć nikogo nie mogło, to, że wstrzymała się Platforma było niespodzianką.

Jeszcze większą było to, że to właśnie głos radnej PO Teresy Kasior przesądził o korzystnym dla prezydenta wyniku głosowania: za udzieleniem mu absolutorium głosowało 12 radnych, a 11 wstrzymało się od głosu. W tym, że Teresa Kasior podniosła rękę na „tak” nie było jednak żadnej pomyłki.

– Ta uchwała miała być podjęta – mówi radny Rafał Zdzierela z PO. – Nie chcieliśmy doprowadzać do żadnych zadrażnień czy wywoływać awantury, nie udzielając tego absolutorium. Tyle że wykonaniem tego dość przyzwoitego budżetu jesteśmy zawiedzeni. To, że w sensie finansowym wszystkie słupki się zgadzają, to jeszcze za mało, by zagłosować na tak. Powiem więcej, to dużo za mało.

Platforma nie zdecydowała się jednak pokazać prezydentowi i jego urzędnikom czerwonej kartki. Zamiast tego pokazała im żółtą. Tyle że dla prezydenta jest to kartka polityczna.

– Choć głoszono swego czasu hasło, że samorząd powinien być wolny od polityki, to dziś na tej sali polityka, niestety, zwyciężyła – mówi prezydent Zbigniew Kosmatka. – Argumenty, które podawano, aby udowodnić tezę, dlaczego wstrzymujemy się od głosu, były bardzo wątpliwe. Zresztą sam fakt wstrzymania się od głosu dowodził, że to wcale nie jest tak, że coś ocenia się negatywnie, bo jak coś ocenia się negatywnie, to się głosuje przeciw. Mało tego, myślę, że wstrzymujący się, mieli świadomość tego, że to głosowanie jest, przepraszam za określenie, trochę sobie a muzom. Ustawa mówi bowiem, że w ostatnim roku przed wyborami nie wolno nie udzielić absolutorium.

I tej właśnie formalności wczoraj stało się zadość. Czy był to początek nieoficjalnej jeszcze kampanii prezydenckiej, w której to urzędującemu prezydentowi może zagrozić jedynie kandydat Platformy?

– Wszystko jest kampanią – mówi Rafał Zdzierela. – Tyle że nie rozpoczęła się ona dziś, ale już cztery lata temu.
Wczorajszy dzień należał jednak do prezydenta. Po zakończonej sesji urzędnicy zaprosili jego oraz dwóch wiceprezydentów na uroczysty obiad. To w pilskim samorządzie już tradycja. I jak na razie, nic jej nie zagroziło.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto