W przeszłości Janusz K. był już karany za gwałt, ale wyrok zdążył się już zatrzeć. Oficjalnie nie figuruje więc w kartotekach jako gwałciciel, choć nieoficjalnie jest już podwójnym. Do Sądu Rejonowego w Pile trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko niemu.
– Janusz K. jest oskarżony o to, że w nocy z 12 na 13 czerwca po uprzednim użyciu przemocy zgwałcił kobietę – mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowej w Pile.
Tamtej nocy jego ofiara, 29-letnia pilanka, bawiła się razem z koleżanką na dyskotece w „Młynie”. Wyszły około godziny 3.30. Rozstały się przed dyskoteką. 29-latka nie przeszła nawet 100 metrów, kiedy na chodniku koło Wyspy zaczepił ją Janusz K. Chciał papierosa, którego ona nie miała. Tyle że nie chodziło mu wcale o papierosa. Chwycił ją za twarz i zagroził, że jeżeli spróbuje krzyknąć, to ją zabije. Przerażoną kobietę zaciągnął na Wyspę i zgwałcił. Telefon, który miała przy sobie, zabrał i wyrzucił w krzaki.
Musiała wrócić przed dyskotekę, żeby wezwać pomoc. To jej koleżanka zawiadomiła policję. Janusz K. nie wiedział, że 29-latka go rozpoznała. Mieszkał w wieżowcu jej znajomych. To pozwoliło policji na ujęcie go już po kilkudziesięciu godzinach. Do winy przyznaje się tylko częściowo, ale obciążają go wyniki badań DNA.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?