Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Rodzinne klany na listach wyborczych

Agnieszka Świderska
Stopień pokrewieństwa bliski albo żaden: nic nie łączy dwóch Kosmatków ani dwóch Pyziaków
Stopień pokrewieństwa bliski albo żaden: nic nie łączy dwóch Kosmatków ani dwóch Pyziaków Fot. Agnieszka Świderska
Czy polityka jest zaraźliwa? Czy duety lepiej się sprawdzają? I co było pierwsze: małżeństwo czy kariera w samorządzie? Na listach wyborczych nie brakuje małżeństw, rodziców i dzieci, a nawet dziadka i wnuka. Najbardziej "rodzinne" są listy Platformy Obywatelskiej.

W przypadku Rafała Zdziereli i Marleny Bakuły-Zdziereli pierwsza była polityka. On: radny PO w Radzie Miasta od kilku kadencji, ona: była dyrektor biura senatora Mieczysława Augustyna, obecnie radna Rady Osiedla Zamość i kandydatka do Rady Powiatu z okręgu, w którym listę otwiera... radna Maria Augustyn, prywatnie żona senatora.

– Nie zawsze jest tak, że mąż ma zawsze rację, a żona ma być jedynie do niego dodatkiem – mówi Rafał Zdzierela. – Żyjemy w czasach partnerstwa, które nie ogranicza się tylko do chęci współdecydowania o sprawach ważnych dla rodziny, ale także w sprawach ważnych dla małej ojczyzny. Taką właśnie zasadę partnerstwa wyznajemy razem z żoną. To oczywiste, że oddam na nią swój głos, ale to nie jest tak, że to żona wybiera męża, a mąż żonę. Wybierają przecież wyborcy.

O mandaty dla dwojga będą także walczyć Mirosław Brosz (miasto) i Krystyna Brosz (powiat), Ludmiła Jeżewska (miasto) i Franciszek Jeżewski (powiat). Małżeństwa to niejedyne związki na listach PO: jest na nich również Andrzej Brudziany, brat Emilii Brudzianej, byłej dyrektor biura posła Adama Szejnfelda oraz Eugeniusz Repczyński, teść senatora i kandydata na prezydenta Piotra Głowskiego.

Rodzinnych konotacji nie brakuje także na innych listach. I tak z ramienia SLD startuje do miasta Franciszek Leszczyszyn, a do powiatu jego córka Alicja. O mandaty będą walczyć matka i córka – Bożenna Stankiewicz do powiatu, a Zuzanna – do miasta oraz dziadek i wnuczek: Ryszard Jankowski i Jędrzej Michał Jankowski-Guzy – obaj do Rady Miasta.

Nie zawsze jednak rodzina jest tego samego politycznego „wyznania”: znani w Pile bracia Kurzacowie – Krzysztof i Sławomir, startują do Rady Miasta z dwóch różnych list, podobnie jak Karwaccy: Dariusz z SLD do powiatu, a Małgorzata z PO do miasta. Podzielona jest również rodzina Bystrzyckich: Włodzimierz startuje do miasta z ramienia PO, a jego bratanka Artura, SLD wystawiło na liście do powiatu.

Są jednak i takie nazwiska, których nie łączy nic oprócz tego, że są identyczne. Do Rady Miasta będą kandydować dwie Marie Miler, tyle że w przypadku tej z PiS, Maria to pierwsze imię, a tej z PO – drugie. Nic nie łączy również bezpartyjnego prezydenta Zbigniewa Kosmatki z Kazimierzem Kosmatką z SLD, podobnie jak dwóch Pyziaków: Zbigniewa i Ryszarda czy Iwonę Belter z Barbarą Belter. Z kolei Monikę Kubiak, kandydatkę PiS do powiatu z kandydatem na radnego i prezydenta Januszem Kubiakiem, łączy jedynie ten sam komitet wyborczy. Z rodziny „tych” Kubiaków nie jest też Ewa Kubiak, również kandydatka PiS do miasta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto