Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Rodzinny dramat na Roosevelta. Biegli będą ustalać, czy 20-latek, który wbił babci nóż w brzuch, był poczytalny [NOWE FAKTY]

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
20-latek wbił swojej babci nóż w brzuch
20-latek wbił swojej babci nóż w brzuch Fot. Pixabay
85-letnia pilanka, której własny wnuczek wbił nóż z 23-centymetrowym ostrzem w brzuch, opuściła już szpital. Na 20-latku wciąż ciąży jednak zarzut usiłowania zabójstwa. Biegli będą ustalać, czy był poczytalny. Zaatakował bowiem bez powodu.

Rodzinny dramat wydarzył się niespełna dwa tygodnie temu w kamienicy na Roosevelta w Pile. To właśnie tam ze swoją siostrą i babcią mieszkał 20-letni pilanin. Co spowodowało, że w tamten poniedziałek sięgnął po nóż i omal nie pozbawił życia 85-letniej kobiety? Tłem mogły być jego wcześniejsze problemy z alkoholem i narkotykami.

To z powodu uzależnienia od nich w październiku 2017 roku znalazł się na oddziale psychiatrycznym. Kilka miesięcy wcześniej usłyszał swój pierwszy w życiu wyrok za cios butelką w twarz. Nie był wtedy badany psychiatrycznie. Nie było bowiem podejrzeń jakichkolwiek zaburzeń. Pojawiły się później.

Mężczyzna podjął jednak leczenie. Po tym jak wyszedł ze szpitala brał tabletki, znalazł pracę, założył rodzinę. I być może byłoby tak nadal gdyby nie przestał przyjmować leków. Stał się małomówny, ale też zaczął reagować bardzo gwałtownie. Zbyt przesadnie do sytuacji. Najpierw jego partnerka, a później jego babcia i siostry próbowały nakłonić go, by zaczął się leczyć.

Może nie potrafił wytrzymać rodzinnej presji? Może jego stan gwałtownie się pogorszył, ale tamtego dnia zaatakował bez powodu swoją babcię. Kobieta wróciła akurat z kościoła. Nie zdążyła nawet zdjąć płaszcza, kiedy wbił jej w brzuch nóż z 23-centymetrowym ostrzem. Kobieta przeżyła atak.

- Biegła wstępnie oceniła jednak, że obrażenia pokrzywdzonej spowodowały bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co było podstawą zarzutu usiłowania zabójstwa - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

20-latek nie przyznał się do winy. Twierdzi, że nic nie zrobił, a babci nic się nie stało. Został aresztowany. Prokuratura będzie powoływała biegłych z zakresu psychiatrii, którzy zbadają jego stan psychiczny. Nie wiadomo czy wystarczy samo badanie czy może będzie musiał zostać poddany dłuższej obserwacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto