Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Utylizacja na koszt Skarbu Państwa?

Michał Nicpoń
W dwóch hangarach na pilskim lotnisku jest „wszystko”: od związków rtęci do azbestu
W dwóch hangarach na pilskim lotnisku jest „wszystko”: od związków rtęci do azbestu Wojewódzki inspektorat ochrony środowiska w pile
Nawet kilka milionów złotych kosztować może utylizacja niebezpiecznych odpadów, które przed przeszło tygodniem odkryto w dwóch hangarach na byłym lotnisku wojskowym w Pile. Nie wiadomo jednak kto za ich unieszkodliwienie zapłaci i kiedy zostaną one z pilskiego lotniska usunięte. Od czasu ujawnienia chemikaliów, schronohangarów wypełnionych nimi po brzegi strzegą przez całą dobę policjanci.

Nadal nie udało się określić ile szkodliwych substancji znajduje się w hangarach. Wiadomo, że wypełnione są po brzegi, od podłogi pod sufit. Szacuje się, że może ich być nawet 2 tysiące ton.

– Nie wiemy, jakie odpady znajdują się na końcu hangarów. Nie mamy dostępu do tej ich części. To okaże się dopiero podczas wywożenia odpadów z Piły – mówi Marek Duraj.

Kiedy to nastąpi? No cóż, wtedy, gdy będzie wiadomo, kto za ich utylizację zapłaci. Koszt tej operacji będzie niebagatelny. WIOŚ szacuje go nawet na kilka milionów złotych.

– Wystąpiłem już do Regionalnego Inspektora Ochrony Środowiska o wydanie decyzji o usunięciu odpadów. To on zdecyduje , kto poniesie koszty utylizacji – wyjaśnia Marek Duraj.

Naturalnym jest, by kosztami tymi obciążyć tych, którzy odpady nielegalnie w hangarach składowali. Już dziś wiadomo jednak, że aresztowany w związku z tą sprawą, 60-letni Marian M., który schronohan-gary wynajął, nie jest w stanie pokryć kosztów utylizacji. Jeśli nie uda się ustalić osób, które z M. współpracowały, lub będą one również niewypłacalne, kosztami usunięcia odpadów obciążony zostanie Skarb Państwa.

Tymczasem firmy utylizacyjne z kraju same już zgłaszają swoją gotowość do unieszkodliwienia odpadów, oczywiście nie za darmo. Zdaniem kierownika pilskiej delegatury WIOŚ, hangary zaczną być opróżniane już w pierwszym lub drugim tygodniu maja.

Przełomu w postępowaniu prowadzonym w tej sprawie przez pilską prokuraturę nie ma. Jest niemal pewne, że zatrzymany w tej sprawie 60-latek jest tylko figurantem, działającym na zlecenie osób trzecich, to właśnie do nich starają się dotrzeć prokuratorzy.

– Postępowanie trwa, przesłuchaliśmy kolejnych świadków, nie wykluczamy dalszych zatrzymań – mówi Maria Wierzejewska- Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto