Policjant z Trzcianki stanął przed sądem!

Przed Sądem Rejonowym w Trzciance odbyła się druga rozprawa, w której na ławie oskarżonych zasiadł Krzysztof M. 32-letni policjant z Trzcianki jest oskarżony o pobicie podczas interwencji Jakuba H., 20-latka z Trzcianki. Funkcjonariuszowi zarzuca się przekroczenie uprawnień służbowych i spowodowanie lekkich obrażeń ciała, których leczenie nie przekracza siedmiu dni.

Do zdarzenia doszło 11 lipca 2013 roku. Kilkuosobowa grupka młodzieży, w której był Jakub H. zmierzała w kierunku centrum Trzcianki. Wtedy zostali zatrzymani przez patrol policji. Funkcjonariusze otrzymali kilka minut wcześniej wezwanie od mieszkańca ul. 27 Stycznia, który twierdził, że wspomniani młodzieńcy zakłócają ciszę nocną, zachowują się głośno i rozrabiają w okolicach bloków na wspomnianej ulicy.

Na miejsce przyjechał Krzysztof M. wraz z inną policjantką. Rozpoczęło się spisywanie danych osobowych oraz kontrola trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że młodzież była nietrzeźwa. W trakcie interwencji pomiędzy Krzysztofem M., a Jakubem H. miało dojść do ostrej wymiany zdań. Po spisaniu danych osobowych młodzież została wypuszczona, jednak H. oraz inna uczestniczka interwencji, która była nieletnia, została przewieziona na Komisariat Policji w Trzciance.

Tam Jakub H. miał zostać uderzony przez Krzysztofa M. Mieszkaniec Trzcianki zgłosił się do miejscowych organów ścigania, by poskarżyć się na policjanta. Twierdził, że ten nadużył wobec niego siły. Postępowanie w tej sprawie rozpoczęła pilska prokuratura, która 31 grudnia 2013 roku skierowała do sądu w Trzciance akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi M. Zawiesiła też policjanta w czynnościach służbowych.

Podczas pierwszej rozprawy sąd zapoznał się z materiałem dowodowym i wysłuchał zeznań pokrzywdzonego. Na drugiej zeznawała młodzież, która została zatrzymana podczas interwencji 11 lipca 2013 roku. Teraz w kolejce czekają jednak kluczowi świadkowie: dyżurny komisariatu, policjantka z patrolu oraz sam Krzysztof M. Do czasu złożenia zeznań przed sądem Krzysztof M. nie chce komentować całej sprawy.

Policjant z Trzcianki stanął przed sądem! - o tym przeczytasz też w Noteckim Tygodniku Pilskim