Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POLITYKA - Koniec przyjaźni pilskich posłów PiS

Michał Kopiński
Tomasz Górski jeszcze niedawno występował obok Maksa Kraczkowskiego
Tomasz Górski jeszcze niedawno występował obok Maksa Kraczkowskiego Agnieszka Świderska
Jeszcze niedawno mówiło się, że są najlepszymi politycznymi przyjaciółmi. Tomasza Górskiego i Maksa Kraczkowskiego połączyła Piła. Ten pierwszy trafił tam na listę PiS przed wyborami w 2007 roku za sprawą Jana Filipa Libickiego. Libicki nie widział dla Górskiego miejsca na liście poznańskiej.

Kraczkowski też był spadochroniarzem - miejsce na pilskiej liście PiS do Sejmu dostał w 2005 r., jako... radny z Warszawy.

Już jako pilscy posłowie, Górski i Kraczkowski blisko ze sobą współpracowali. Na początku roku ich relacje znacznie się jednak ochłodziły. Zbiegło się to z kłopotami Tomasza Górskiego z prawem.
Chodzi o finansowanie zeszłorocznej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Policja podejrzewa, że Górski wielokrotnie przekroczył wewnętrzny limit wydatków na kampanię. Poseł miał płacić, np. za ogłoszenia w prasie, z pominięciem komitetu wyborczego PiS. Poznańska policja zdecydowała o postawieniu Górskiemu zarzutów. Do Sejmu trafił już wniosek o uchylenie posłowi Górskiemu immunitetu. - Komenda Główna Policji przesłała go, za pośrednictwem prokuratora generalnego, do marszałka Sejmu 16 kwietnia - potwierdza Małgorzata Gołaszewska z KGP.

O kłopotach Górskiego nic nie wiedział prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Kiedy pod koniec stycznia podczas pobytu w Poznaniu został o tę sprawę zapytany przez dziennikarzy, nie krył zdziwienia. - Pierwsze słyszę - odpowiedział reporterom.

Maks Kraczkowski skrytykował wówczas Tomasza Górskiego w Radiu Merkury. - Nieinformowanie o tych sprawach prezesa Kaczyńskiego było błędem posła - powiedział. W tej samej wypowiedzi wytknął Górskiemu małą aktywność w Pile. - Na pewno nie jestem zadowolony z tego, że pan poseł skoncentrował swoją uwagę na bytności w Poznaniu. Został wybrany w Pile i tu powinien działać. Tego od posła wymagam - dodał Kraczkowski i zasugerował, że Górski nie może być pewny kolejnego startu do Sejmu z Piły, gdzie on jest szefem Prawa i Sprawiedliwości.

Skończyło się rozwodem. Choć jeszcze w ubiegłym roku Górski i Kraczkowski prowadzili wspólnie cztery biura poselskie, obecnie nie dzielą żadnego. Efekt? Tomasz Górski ma tylko jedno biuro - w Nowym Tomyślu. W Pile i w Poznaniu szuka lokali na kolejne dwa. Jak się jednak przekonał, w Poznaniu nie jest to łatwe. - Poniżej 3,5 tys. zł trudno wynająć jakikolwiek sensowy lokal - żali się poseł. - Dlatego wystąpiłem do prezydenta Ryszarda Grobelnego o wynajęcie mi któregoś z lokali miejskich. Niestety, dostałem odpowiedź, że mam stanąć do przetargu - dodaje Górski.

Poseł przyznaje, że wyprowadzka od Kraczkowskiego była następstwem "różnicy zdań", ale twierdzi, że stosunki między nim i szefem PiS w Pile są już poprawne. - Były między nami różnice w kilku sprawach, jak funkcjonowanie struktur czy działanie w okręgu, ale to już przeszłość. Takie rzeczy się zdarzają - powiedział Górski.

Również Kraczkowski twierdzi, że konfliktu nie ma. - Lubię Tomka Górskiego. Po prostu jako szef pilskiego PiS muszę czasami powiedzieć kilka cierpkich słów - powiedział nam wczoraj. Przyznał jednak, że nie będzie już dzielił z Górskim biur.
Współpraca: Łukasz Cieśla

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto