Pracownicy wrocławskich DPS-ów walczą o podwyżki. Ruszyły mediacje z pracodawcą [ZDJĘCIA]

– Wykonujemy ciężką fizycznie i psychicznie pracę, jest nas mało, chcemy być lepiej wynagradzani. Opiekun medyczny w domu pomocy społecznej zarabia niewiele ponad 3200 złotych brutto. Za taką pensję trudno związać koniec z końcem – powiedziała nam Agnieszka Konasz-Olszewska ze związków zawodowych.

Związkowcy są w sporze zbiorowym z MCUS od początku czerwca.

Strona związkowa chce podwyżki pensji o 1000 zł do wynagrodzenia zasadniczego dla dwóch grup zawodowych opiekunów i pokojowych.

– Miasto jest w naprawdę dobrej kondycji finansowej, mimo to pracodawca nie chce spełnić naszych żądań. Opiekunowie medyczni z Wrocławia od lat nie dostali żadnych podwyżek. Pracują dużo, dostają mało - komentuje uczestniczący w mediacjach Bartosz Kurzyca z Komisji Krajowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

MCUS zaproponowało pracownikom DPS-ów 500 złotych. Związkowcy na taką kwotę się nie zgodzili.

– Ta kwota nie pokrywa nawet kosztów inflacji. Nie jesteśmy traktowani poważnie. Od początku sporu zbiorowego zabiegamy, by spotkał się z nami przedstawiciel Urzędu Miasta. Bez rezultatu. Jesteśmy ignorowani – dodaje Kurzyca.

Wrocławski ratusz twierdzi, że “potrzebne są rozwiązania systemowe obejmujące wszystkich pracowników DPS.”

– Od lipca, decyzją ministerstwa, pracownicy placówek ochrony zdrowia otrzymali podwyżki. Nie dotyczy to pracowników Domów Pomocy Społecznej na terenie całego kraju. Dlatego rząd musi wyrównać system płac w obszarze DPS, np. tworząc oddzielną subwencję społeczną - mówi Agata Dzikowska z biura prasowego Urzędu Miasta. I dodaje: –Warto pamiętać, że wrocławski MCUS przeznacza na same wynagrodzenia dla pracowników DPS-ów 75 procent swojego budżetu, co stanowi ponad 40 mln zł rocznie. W tym roku MCUS podniósł wynagrodzenia pracownikom DPS-ów o 200-400 zł brutto miesięcznie, z wyrównaniem od początku roku, na co przeznaczył tylko w tym roku blisko 3,5 mln zł.

W tym czasie we wrocławskich DPS-ach moja pojawić się plakaty protestacyjne. Związkowcy zbierają też podpisy pod inicjatywą ustawodawczą. Chcą, by o podwyżkach zdecydowali miejscy radni.

Pracownicy DPS-ów są zdeterminowani, ale zapewniają, że nie zamierzają odchodzić od łóżek pacjentów.

– Jeśli nie uda się dojść do porozumienia z pracodawcą, przeprowadzimy wśród pracowników MCUS referendum strajkowe. od wyników tego referendum będzie zależało czy będziemy strajkować. Jest też możliwość przeprowadzenia strajku ostrzegawczego (w fazie mediacji), nad czym też się zastanawiamy – tłumaczy Marta Rozmysłowicz z OZZ Inicjatywa Pracownicza.

• podwyżki płac o 1000 złotych
• 10 proc. premii za pracę w okrojonym składzie
• uzupełnienia sprzętu w DPS-ach

– Nad kwestią podwyższonej premii pracowaliśmy, zanim rozpoczął się spór. W kwestii sprzętu – Miejskie Centrum Usług Socjalnych regularnie poprawia komfort pracy w DPS-ach: tylko w tym roku na nowy sprzęt planuje przeznaczyć około 500 tys. złotych. Pracodawca zadeklarował, że będzie kontynuował uzupełnianie wyposażenia – mówi Agata Dzikowska. – Istotną kwestią jest fakt, że związkowcy uwzględnili nasze działania i w ramach rokowań zostało zawarte porozumienie częściowe, tj. dotyczące drugiego i trzeciego postulatu.

MCUS zarządza czterema Domami Pomocy Społecznej oraz ośmioma Dziennymi Domami Pomocy, gdzie w sumie zatrudnionych jest ponad pół tysiąca osób. Pracownicy DPS-ów mają pod opieką około 800 podopiecznych – to osoby starsze, niepełnosprawne i przewlekle chore.

ZOBACZ TAKŻE: