Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stephen King przewidział epidemię koronawirusa? Słynny pisarz obala teorie spiskowe na temat swojej książki

Sebastian Gabryel
Sebastian Gabryel
Dla wielu osób fabuła książki "Bastion" to wizja niedalekiej przyszłości, w której koronawirus, rzekomo stworzony na zlecenie światowej elity, będzie na tyle groźny, że doprowadzi do końca świata.
Dla wielu osób fabuła książki "Bastion" to wizja niedalekiej przyszłości, w której koronawirus, rzekomo stworzony na zlecenie światowej elity, będzie na tyle groźny, że doprowadzi do końca świata. Kenzo Tribouillard
Setki osób nie widzi różnicy pomiędzy literacką fikcją a rzeczywistością, w jakiej obecnie się znaleźliśmy – taki smutny wniosek płynie po dziesiątkach wpisów, jakie ostatnio możemy znaleźć w sieci, sugerujących, że Stephen King rzekomo przewidział pandemię koronawirusa w swojej bestsellerowej powieści „Bastion”. Poirytowany pisarz zdążył już odnieść się do sprawy.

Książka „Bastion” Stephena Kinga to proroctwo! – tego rodzaju posty coraz częściej pojawiają się na Facebooku oraz innych mediach społecznościowych. Miłośnicy powieści mistrza grozy dostrzegają wiele podobieństw pomiędzy fabułą jego książki z 1978 roku a obecną epidemią koronawirusa. Akcja „Bastionu” dzieje się w post-apokaliptycznym świecie, w którym wirus super-grypy doprowadza do zagłady niemal całej ludzkości. Na ziemi pozostają nieliczni, którzy resztkami sił walczą o przetrwanie.

– Supernowoczesna broń biologiczna przynosi całkowitą zagładę. Ludzkość umiera, bez wybuchów, bez terrorystycznych ataków, bez zapowiedzi. Zaczyna się niewinnie, od zwykłego przeziębienia. Ktoś kichnął, ktoś umarł i nagle Ziemia stała się masowym grobem – czytamy w zapowiedzi „Bastionu”, w którym pojawia się również wątek rządowego spisku, który zaowocował stworzeniem śmiercionośnego wirusa. Dla wielu osób fabuła książki to wizja niedalekiej przyszłości, w której koronawirus, rzekomo stworzony na zlecenie światowej elity, będzie na tyle groźny, że doprowadzi do końca świata.

Grypa z „Bastionu” to koronawirus?

Do tych rewelacji zdążył się już odnieść sam zainteresowany. Stephen King stanowczo zaprzecza, jakoby treść jego powieści była łudząco podobna do pandemii COVID-19. – Nie, koronawirus nie jest jak „Bastion”. To nie jest nawet odrobinę tak poważne. Przeżywalność jest niezwykle wysoka. Zachowajcie spokój i stosujcie środki ostrożności – skomentował viralową teorię spiskową internautów. Jednak apel pisarza o zachowanie zdrowego rozsądku nie przyniósł rezultatu. King opublikował więc specjalnego audiobooka z ósmym rozdziałem „Bastionu”, w którym znajdują się szczegółowe opisy przebiegu zakażenia fikcyjną super-grypą, rzeczywiście mającą raczej niewiele wspólnego z koronawirusem…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto