Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje na dwóch kółkach - z Czarnkowa do Gadebusch

Paweł Zajda/WAK
Źródło: mck.czarnkow.pl
Źródło: mck.czarnkow.pl Paweł Zajda
Entuzjaści dwóch kółek z Rowerowej Sekcji Turystycznej z Czarnkowa w tym roku wakacje na rowerach spędzili w drodze do Gadebusch.

Do Niemiec udali się oficjalnie, choć na rowerach, jako członkowie samorządowej delegacji Czarnkowa, uczestniczącej w podsumowaniu europejskiego programu Comenius Regio. Podróż trwała 14 dni. Trasa liczyła blisko 1200 kilometrów. Ośmioosobowa grupa wyruszyła do Niemiec 23 czerwca, a do kraju powróciła 6 lipca.

Wzdłuż Odry

Droga powiodła rowerzystów do Kostrzyna. Tam po przekroczeniu granicy cykliści pojechali ścieżką rowerową Odra – Nysa, która zaprowadziła ich aż do Świnoujścia. Po drodze mogli podziwiać między innymi parki narodowe, Dolnej Doliny Odry - po niemieckiej stronie, i Ujście Warty - po polskiej.
Kolejne dni rowerzyści spędzili na poznawaniu dróg rowerowych wiodących wzdłuż Zalewu Szczecińskiego i Zatoki Greifswaldzkiej oraz zabytkowych miast Stralsund i Greifswald.

Zajrzyj na obóz do Piecnika
W Gadebusch

Później czekała ich przeprawa promowa. Od Warnemünde do Gadebusch rowerzystów dzieliło jeszcze 850 kilometrów. Na miejsce dotarli 1 lipca. Rowerzyści spotkali się z władzami i mieszkańcami Gadebusch. Zwiedzili muzeum graniczne i miasto. Poznawali ludzi i miejscowe zwyczaje. Uczestniczyli w tamtejszym Święcie Monety. Zjedli również obiad w towarzystwie burmistrzów Gadebusch i Czarnkowa: Ulricha Howesta i Franciszka Strugały.

Trzydniowy pobyt w Gadebusch zakończyło wspólne śniadanie z czarnkowską delegacją, w niedzielę 3 lipca, po którym grupa wyruszyła w drogę powrotną. Niestety, od tego dnia nad czarnkowskimi rowerzystami zwisły czarne chmury - te prawdziwe i te przysłowiowe. Padający przez kilka kolejnych dni deszcz nie ułatwiał podróżowania, a dodatkową zmorą okazały się awarie rowerów. Trzeba było dokonać korekty trasy.

Więcej o Sekcji Rowerowej z Czarnkowa

Czarne chmury

I tak po dotarciu do miejscowości Waren na obrzeżach Parku Narodowego Müritz grupa zmuszona była skorzystać z niemieckiej kolei, aby dostać się bliżej przejścia granicznego w Kostrzynie i nadrobić stracony przez pogodę i awarie czas.

Po 14 dniach pedałowania przyszedł czas na ostatni nocleg w Niemczech i pożegnalną kolację, którą grupa zafundowała sobie w przytulnym hotelu w Bad Freienwalde. Następnego dnia rzut oka na Odrę i wyśmienitą drogę rowerową wzdłuż granicy, by już po paru chwilach pedałować już w stronę Czarnkowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto