Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z zemsty wywołał w mieście serię pożarów. Sławomir Ż. na ławie oskarżonych z 13 zarzutami. Pilski sąd wyłączył się ze sprawy

Agnieszka Świderska
W pożarze w podziemnym garażu  na Kochanowskiego spłonęło kilkanaście samochodów
W pożarze w podziemnym garażu na Kochanowskiego spłonęło kilkanaście samochodów Fot. KP PSP Piła
66 stron liczy akt oskarżenia, który leszczyńska prokuratura skierowała do sądu przeciwko Sławomirowi Ż., głównemu oskarżonemu w sprawie serii podpaleń w Pile. Najcięższy zarzut dotyczy podpalenia w podziemnym garażu na Kochanowskiego we wrześniu 2017 roku. Prokuratura oskarżyła Sławomira Ż. o sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach. Kiedy wybuchł pożar w bloku przebywało 120 osób, które trzeba było ewakuować, a kilkanaście samochodów spłonęło. 45-latek odpowie też za próbę podpalenia mieszkania prokuratora i policjanta. Od października 2018 r. przebywa w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Zdarza się, że oskarżeni odgrażają się sędziom i prokuratorom. Bardzo rzadko jednak wcielają swoje groźby w życie - mówi prokurator Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Zdarzają się jednak wyjątki, a jednym z nich jest 45-letni pilanin Sławomir Ż. Jego kłopoty zaczęły się w... szkole. Nie jego, tylko w gimnazjum, w którym uczyła się jego córka. Była słabym uczniem, za co Sławomir Ż. obwiniał nauczycieli. Nie chodziło o to, że źle uczyli, tylko, że uwzięli się na jego córkę, a on nie po to ją karmi i wychowuje, żeby nie przechodziła z klasy do klasy. Nie zdała. Dyrektorka szkoły usłyszała wtedy: „Teraz zajmę się waszymi rodzinami”.

Potraktowała to poważnie. Podobnie jak pięć innych nauczycielek, które usłyszały podobne groźby, które Sławomir Ż. nazwał w sądzie tylko rodzicielską interwencją. Dlatego nie mógł pogodzić się z wyrokiem skazującym. I wcielił w życie swój plan.

- Zemsta - tak określiła motyw jego działania pilska prokuratura, która pierwsza postawiła mu zarzuty w tej sprawie. Sprawie, która dotyczyła próby podpalenia mieszkania prokuratorki, która go oskarżała w sprawie gróźb, spalenia samochodu córki adwokata, który reprezentował nauczycielki (spłonął razem z kilkunastoma innymi, które były zaparkowane w tym samym podziemnym garażu) oraz próbą spalenia samochodu należącego do drugiej córki prawnika.

Było też zlecenie od kuzyna, któremu „bezduszny” policjant na dzień przed wyjazdem na wczasy zabrał prawo jazdy za nadmierną prędkość. Trzeba było go ukarać. Spalić mu mieszkanie. Albo przynajmniej spróbować.

Ponieważ jedną z pokrzywdzonych była wspomniana już prokuratorka, pilska prokuratura wyłączyła się ze śledztwa, które do końca doprowadziła prokuratora w Lesznie. Sławomirowi Ż. postawiła łącznie trzynaście zarzutów - oprócz podpaleń także zarzuty kradzieży z włamaniem oraz nielegalnego posiadania broni. Przyznaje się tylko do broni.

Obciążające go zeznania złożył jednak jego wspólnik - 47-letni Krzysztof K., którego brał do brudnej roboty. Krzysztofa K. prokuratura oskarżyła o 10 czynów. Z kolei 38-letni kuzyn Sławomira Ż. jest oskarżony o podżeganie do podpalenia mieszkania policjanta.

Akt oskarżenia przeciwko nim trafił pierwotnie do Sądu Rejonowego w Pile. Jednak wszyscy sędziowie złożyli wniosek o wyłączenie ich z tej sprawy.

- Wśród pokrzywdzonych są osoby, z którymi łączą ich relacje zawodowe, a w niektórych przypadkach także prywatne - mówi sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Złożyli ten wniosek, aby uniknąć zarzutu o brak bezstronności.

Sąd Okręgowy zdecydował o przekazaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Lesznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto