Stracił prawo jazdy...dwa razy w ciągu dwóch dni

Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów do kontroli drogowej za rażące naruszenie przepisów. W terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h on pędził 114 km/h. Prędkość przekroczył więc o 64 km/h, a to z automatu oznacza utratę prawa jazdy na okres trzech miesięcy. W tym przypadku powiedzenie “mądry Polak po szkodzie” nie zadziałało. Dzień później 31-latek ponownie został zatrzymany do kontroli drogowej, znów za przekroczenie prędkości.

W trakcie kontroli okazało się, że kierujący fordem nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami bo dzień wcześniej stracił je za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym. Przy ograniczeniu do ,,pięćdziesiątki” pędził 114 km/h. Pomimo to mężczyzna zdecydowała się wsiąść za kierownicę auta i po raz kolejny przekroczyć prędkość. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci wystąpili do organu wydającego uprawnienia z wnioskiem o wydłużenie okresu zatrzymania dokumentu. 31-latek będzie mógł go odzyskać dopiero za sześć miesięcy - informuje Katarzyna Górzna-Kustra z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.

Trzymamy kciuki za kierowcę, by tym razem wyciągnął już wnioski. Jeśli nie, konsekwencje będą jeszcze poważniejsze. Kodeks drogowy mówi bowiem wyraźnie, że przy kolejnej kontroli drogowej, jeśli mężczyzna zdecyduje się wsiąść za kółko grozi mu znacznie więcej niż czasowe zatrzymanie uprawnień.

Kierowca, który przekroczy prędkość w obszarze zabudowanym o co najmniej 50 km/h, straci prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Jeżeli, pomimo utraty prawa jazdy, taka osoba będzie nadal poruszała się samochodem i zostanie zatrzymana przez Policję, okres zatrzymania prawa jazdy wydłuży się do 6 miesięcy. Jeśli to nadal nie zniechęci kierowcy - ryzykuje on utratą uprawnień i ponownym przystąpieniem do egzaminu - uzupełnia Katarzyna Górzna-Kustra.