Piotr Ruszkiewicz tłumaczy, że w statucie rady nie ma obowiązku konsultowania z mieszkańcami propozycji podwyżek cen wody i ścieków. Robiono to do tej pory zwyczajowo. - Podczas spotkania z przewodniczącymi rad osiedli, usłyszałem, że nie ma to sensu, bo co roku pojawiają się problemy ze zwołaniem zebrania samych tylko członków rad. Często takie konsultacje i zasięganie opinii odbywają się przez telefon - wyjaśnia Piotr Ruszkiewicz.
Poza problemami ze zwołaniem zebrań członków rad, innym mankamentem takiego rozwiązania jest stanowisko tych, którzy reprezentują mieszkańców danego osiedla. Na ogół są oni przeciwni podwyżkom, jednak ich zdanie rzadko bywa brane pod uwagę. - Odpowiedzialność za decyzję ponoszą radni - zaznacza Piotr Ruszkiewicz. - Spółka wodociągowa musi się rozwijać, a do tego potrzebne są pieniądze.
Zobacz też: Od 1 marca nowe stawki za wodę i ścieki
Nie wszyscy radni podzielają jednak opinię przewodniczącego. - Nie należy bać się spotkań z mieszkańcami. Powinny się one odbywać, choćby po to, by poinformować ludzi o planowanych podwyżkach. Rozmawiałem z członkami jednej z rad osiedla i byli zaskoczeni, że nie przygotowano konsultacji. Apeluję, by wrócić do wcześniejszej praktyki - stwierdza radny Karol Pawlak.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?