Spółdzielnia w Wieleniu okradziona przez prezesa i księgową?
Nieprawidłowości wykrył nowy prezes, który przyszedł na miejsce Czesława K. Kiedy przyjrzał się finansom spółdzielni nabrał podejrzeń, że poprzedni zarząd zbyt łatwą ręką rozdawał pieniądze przede wszystkim sobie i znajomym. Na początku 2012 roku zawiadomił więc prokuraturę, by ta wyjaśniła podejrzane wypłaty.
- Śledztwo było trudne żmudne i kosztowne, bo wymagało powołania wielu biegłych - przyznaje Radosław Gorczyński, szef trzcianeckiej prokuratury. - Ale udało nam się zebrać niezbite dowody przeciwko prezesowi i byłej księgowej, którzy działali wspólnie - zapewnia.
W jaki sposób oskarżeni wyprowadzali pieniądze z konta spółdzielni? Okazało się, że bogacili się dzięki niej od 2002 roku aż do 2011 roku. W tym czasie były prezes przyznał sobie trzy razy nagrody jubileuszowe, choć każda jeśli już, powinno być wypłacona raz na 5 albo 10 lat. W ten sposób do pensji dołożył sobie ok. 20 tysięcy złotych. Podobne jubileuszówki dostała księgowa, a jeszcze innej osobie, która w dodatku nie pracowała na etacie tylko na umowie o dzieło, przyznano 3 nagrody jubileuszowe w ciągu 5 lat! Podobnie prezes i księgowa wypłacali sobie ekwiwalenty za urlopy, które im się nie należały. Najwięcej kasy prezes i księgowa przyznali sobie z tytułu dodatków stażowych za wysługę lat. W sumie 150 tysięcy złotych.
Podczas przesłuchań Czesław K. tłumaczył, że nie wiedział co robi księgowa i tłumaczył, że ufał jej absolutnie. Z kolei kobieta zapewniała, że robiła wypłaty na polecenie prezesa. Obu grozi kara nawet 8 lat więzienia.
Okradli Spółdzielnię Mieszkaniową w Wieleniu! - więcej o tym przeczytasz w Noteckim Tygodniku Pilskim
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?